środa, 28 sierpnia 2013

Wstęp.

Witam Serdecznie,

Mam dość duży problem z początkiem, jak zacząć. Wiecie jak to jest, gdy zbyt dużo myśli w głowie się pałęta, a nie do końca wiecie o których z nich chcecie pisać, bądź mówić publicznie. Ale chociaż w kwestii wstępu.

Sam blog ma opisywać problem otyłości, koncentrując się na naszym kraju, a zwłaszcza na mojej osobie. Idąc tym torem musi paść kolejne pytanie, czemu na mojej osobie?. Z prostego dość powodu. Najłatwiej jest coś oceniać na podstawie własnych doświadczeń, przeżyć. Ma to z kolei jedną wadę - doświadczenia i przeżycia są dość osobiste. Nie każdy chce o nich mówić głośno, wiecie - wytykanie palcem i takie tam. Jednak bądź co bądź uważam, rozmowa na taki temat jest dość potrzebna. By pokazać jak wygląda otyłość, nadwaga, ostatnio modne stwierdzenie "waga chora" (ah ta poprawność polityczna), reasumując - bycie grubym.
Drugim wątkiem tutaj poruszanym, będzie dieta Dukana czyli dieta proteinowa (białkowa). Jej mozliwości, szanse, konsekwencje i zagrożenia. Tak, tak, ta dieta jest dość niebezpieczna ale cholernie skuteczna.
Trzecim i najprawdopodobniej ostatnim wątkiem będzie opis mojej walki o stratę kilogramów, by pokazać ją z perspektywy grubasa jak to wygląda. Gdy przeglądałem strony o tej diecie, brakowało mi takiego wyraźnego cyklu walki, opisów bym mógł zobaczyć jak ktoś sobie radził, co czuł, co myślał, jak patrzył na świat. Wydaje się to dość błahe ale dzięki takim informacją można sobie odpowiedzieć na jedno znaczące pytanie - czy dam radę.

Muszę dodać jeszcze jedną, bardzo ważna informacje. Dziś mija 51 dzień mojej diety, a waga spadła o 17 kg. Osobiście z wyniku jestem dumny. Jednak pozwolicie, że opiszę wszystko od samego początku w kolejnych postach.

0 komentarze:

Prześlij komentarz