środa, 28 sierpnia 2013

Co myśli dzieciak i nastolatek

Witam Serdecznie,

Jak grubi ludzie patrzą na świat?. Jak wszyscy to nie wiem, mogę mówić tylko na swoim przykładzie. Odkąd sięgam pamięcią, przez całe życie, od dziecka miałem za towarzysza nadwagę. Gdy przeglądam fotki jak miałem 7 czy tam 10 lat to uśmiecham się w duchu. Mam takie jedno zdjęcie z wyjazdu w góry, gdzie siedzę bez koszulki na ławce a fałdu tłuszczy wylewają się wręcz ze mnie. Do dziś dziwie się że biegałem jako brzdąc z brzuchem na wierzchu gdzieś pod Gorczańskim Parkiem Narodowym. Jednak mogłem sobie na to pozwolić tylko z jednego powodu. Była tam moja rodzina, ludzie dorośli, na tyle mi bliscy, że nikt nie naśmiewał się ze mnie przez mój wygląd.

Zdjęcie znalezione w necie

Jednak wcześniej czy później następuje powrót do szarej rzeczywistości, a dla takiego dzieciaka jakim byłem... no cóż... Nadmienić trzeba, że dzieci potrafią być okrutne. Gdy jedne dzieciaki wyśmiewają drugie, z powodu tego że wyglądają inaczej - żadna nowość. Tak było odkąd pamiętam. Zawsze dziwiłem się skąd bierze się fabuła amerykańskich filmów. Gdzie jeden gruby dzieciak sieje postrach na podwórku wśród innych szkrabów. Jakoś polskie reali wyglądały inaczej, no cóż. "Polska nie Ameryka" cytując niejednego polskiego rapera. Sprawa dość prosta, dzieciak gruby, nie sprawny fizycznie. Na drzewo nie wyjdzie, w berka nigdy nikogo nie złapie, komiczny widok gdy taki grubasek biegnie, cały zdyszany i czerwony na twarzy, gdy inne dzieciaki bez problemu przed nim uciekają. Potem daje się mu fory z litości co jest chyba jeszcze gorsze. W końcu owy dzieciak, po tym jak kolejny raz przejedzie się na swym kilkuletnich kolegach jest nieufny wobec nich. "Wołają mnie by się ze mnie pośmiać, na pewno", "nienawidzę ich". Włala! Błędne koło nienawiści się zamyka. Skąd się bierze takie zachowanie innych dzieciaków?. Zakładam że z wychowania, bądź z tego co widzą w domu.

Zdjęcie znalezione w necie

Potem przychodzi okres nastolatka i chyba jest trochę lepiej. Dzieciak znajdzie jakiś przyjaciół. Jak ma trochę szczęścia to nawet oddanych. W końcu jest akceptacja w grupie, a przypominam że młodemu człowiekowi jest to bardzo potrzebne. Otwierają się nowe możliwości, można poznać innych ludzi, a w grupie jest bezpieczniej. Jeśli przyjaciele są odpowiedni to postawią się za nastoletnim grubaskiem murem i to nie z litości ale z tego że go lubią. Jeśli owi przyjaciele aż tak oddani nie są to pośmieją się z niego, a potem każą dam mu spokój, oczywiście z litości. Ja miałem to szczęście mieć paczkę przyjaciół która mnie bardzo lubiła. Chyba tylko dzięki temu jestem w miarę normalnym człowiekiem (któż kiedykolwiek był normalny?). Jednak pomimo jedności z grupą i tak ma się poczucie bycia gorszym. Zwrot "byłem tłem dla nich, szarym tłem dla nich" jest tu jak najbardziej odpowiedni. Mowa to oczywiście o kwestii dziewczyn, bo do kobiet to im jeszcze kilku ładnych lat brakuje. No ale życie płynie dalej. W sumie nie ma na co narzekać, może nie jest idealnie ale na pewno jest lepiej niż wcześniej. Gdyby tylko nie czuć się gorszy od innych.

0 komentarze:

Prześlij komentarz